Wolontariusze dla DKMS
18.03.2024
Przepraszam, czy możesz uratować mi życie?
Takimi słowami 24-letni pływak Andrzej Dziedzic witał przechodniów galerii handlowej. Walczył wtedy z agresywną postacią chłoniaka i pilnie potrzebował przeszczepu szpiku kostnego. Niestety, w bazie nie było osoby, która mogłaby być dawcą dla wielokrotnego reprezentanta Polski.
Nie wiedząc, co robić, postanowił, że sam go znajdzie. Wyszedł więc na ulicę. Nie liczył na cud, ale wiedział, że, jeśli nie sobie, postara się przynajmniej pomóc komuś innemu. Z pomocą Fundacji DKMS udało mu się zarejestrować kilkaset osób w bazie dawców szpiku. Nie spodziewał się, że kilkadziesiąt z nich stało się dawcami rzeczywistymi, którzy uratowali życie wielu potrzebującym. Jednak żadna z zarejestrowanych przez Andrzeja osób, nie była dawcą, który mógłby pomóc właśnie jemu…
Ale wiesz co?
Dziś to właśnie TY możesz pomóc tym, którzy mierzą się ze śmiertelną chorobą!
W dniach 16-20 kwietnia na naszej Uczelni odbędzie się kolejna odsłona akcji Helper’s Generation – rejestracji potencjalnych dawców szpiku. Organizatorem akcji jest Fundacja DKMS, która jest największą w Polsce bazą dawców szpiku kostnego. Rejestracja trwa ok. 10 min, jest w pełni bezbolesna, darmowa i nieinwazyjna, a kończy się nie tylko satysfakcją, ale także otrzymaniem drobnych upominków.
Aby akcja została przeprowadzona jak najlepiej, potrzebni są Wolontariusze. Chętne do pomocy osoby zapraszamy do wypełnienia formularza. Obiecujemy, że odezwiemy się do każdej osoby!
Link do formularza rejestracyjnego: https://forms.gle/rD58Xsy2bkgb4u2J9
Pytania? Piszcie śmiało do Ilona Kowalska, która jest Studenckim Liderem akcji Helpers’ Generation.
Zbieramy również środki potrzebne do dalszego funkcjonowania Fundacji DKMS, dzięki której wszyscy chorzy mają szansę na otrzymanie drugiej szansy na życie. Pisaliśmy o tym tutaj: https://www.siepomaga.pl/studenci-akademii-mazowieckiej-w-plocku-dla-dkms
Nie wahaj się ani chwili! Bierz znajomych, rodziców, krewnych i zróbcie razem coś dobrego! Nigdy nie wiadomo, czy kiedyś Ty lub ktoś z Twoich bliskich nie będzie musiał ścigać się ze śmiercią…
Wiesz, jak kończy się historia Andrzeja? Pozytywnie.
W zaledwie 2 miesiące udało mu się znaleźć dawcę niespokrewnionego, którym była osoba z Niemiec. Andrzej krok po kroku zaczął wracać do zdrowia. Napisał książkę o swojej walce z chorobą, a później powrócił do zawodowego pływania, z którym jest związany do dziś.